Tym razem chciałbym zaprezentować bloga, który prowadzi jeden z moich Graczy, trx, prowadzący Cleanera - chemika.
Jak sam autor pisze, prezentując bloga na wspólnym forum RPG:
Cleaner's Shelter jest blogiem traktującym o Cleanerze, jednak docelowo tak być nie musi - może być on rozbudowany, nie tylko o inne postaci, ale i np miejsca, czy np. jeżeli ktoś byłby chętny, o posty i przemyślenia innych graczy, czy nawet MG :) Dlatego jeżeli jest ktoś chętny współtworzyć blog "The Chosen One'a", to zapraszam...
Z mojej strony dodam, że strasznie się cieszę, że w jakikolwiek sposób, poza sesją, Gracze rozwijają swoje postaci. Nieksromnie uważam, że to mój mały sukces - bo komu chce się robić coś, jeśli się to coś nie podoba, prawda? A tu jeszcze taki blog...
Bohater gracza winien zostać nagrodzony - macie może jakieś pomysły? Za coś tak niezwykłego?
No i na koniec, rzecz jasna, adres:
ZAPRASZAM!
Dzięki Yarin :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł pisania bloga i doskonałe wsparcie z ramienia MG.
OdpowiedzUsuńW sumie do czegoś takiego, to właśnie Yarin mnie zmotywował. Głównie poprzez genialne przygotowanie do sesji i stworzenie tych wszystkich znakomitych handoutów - uwierzcie mi, wszystkich nie widzieliście :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie ta pieprzona sesja (egzaminacyjna), to wydaje mi się, że teksty mogłby pojawiać jeszcze częściej :P
Najlepsze jest to ze w sumie to byla inicjatywa samego Trx'a, bez zachety ze strony Yarina. Ilość pracy i przygotowań jaka wlozyl w "notes" (ktory na zywo prezentuje sie jeszcze lepiej) mocno mnie zadziwila. Z drugiej strony mozna tylko pogratulowac MG ze udalo mu sie sprawic zeby gracze na tyle polubili / zwiazali sie ze swoimi postacami ze im sie "chce" takie rzeczy przygotowywac.
OdpowiedzUsuńZ czego to wynika?
Moim zdaniem:
Ja osobiscie bardzo lubie w sesjach Yarina - niestety nie kazdy MG jest swiadomy ze moze byc to istotna sprawa - szanuje moj czas.
Juz tlumacze: kazdy z nas jest juz dorosly i czasem zdaza sie ze wygospodarowanie wolnego czasu jest trudniejsze niz latwiesze, czasem trzeba zawierac zgnile kompromisy ;) zeby sie wyrwac na sesje z kumplami. Jest przygotowany, ma pomysl na sesje, muzyke, przybory. Pelen konkret.
Kilka razy w zyciu zdazylo mi sie przyjsc na sesje gdzie MG rozbrajajaco mowil ze nie ma pomyslu, nie chce mu sie i odwalal jakas maksymalna lipe.
Kolejna rzecz - tez nie za czesto spotykana - stara sie myslec o kazdym graczu / kazdej postaci. Nawet jesli w druzynie jest jakies nawiedzony chemik - zawsze sie znajdzie na sesji cos specjalnie dla niego, sytucja specjalnie dla niego, rozmowa, akcja ktora tylko on moze zrobic, albo ciekawa lokalizacja. Czy chocby mechanik - tu wymieklem na sesji, powaznie - okazalo sie ze naprawa spychacza to powazna lamiglowka, z rysunkami, schematami i zagadkami logicznymi. Powaznie angazujaca nasza Zlota Raczke, podczas gdy inny gracz bawi sie w podchody z jakimis bestiami. Jednym slowem - jaka postacia nie zagrasz bedziesz dopieszony (!!)- zegnajcie czasy kiedy kazdy gral wojownikiem bo inaczej by sie nudzil na sesji. :D
Nie odczulem rowniez zeby faworyzowal jakiegos gracza / postac, jest sprawiedliwy - po dupie dosjae kazdy po rowno. No chyba ze gra Kaznodzieja wtedy zbiera ciut wiecej kulek ;)
Mysle ze to wszystko sprawia ze graczom sie chce, ze dobrze im sie gra.
To takie zyciowe, cos w stylu kwestii jaka Paul Atryda powiedzial do honorowego Kynesa w "Diunie": ze ma walute za ktora moze kupic fremenska lojalnosc. Ta waluta bedzie jego, Paula, lojalnosc w zamian. Jednym slowem odplacamy Yarinowi tym samym, co dostalismy od niego :))
pozdro
Cajun
@ Trx - hahaha! Widzisz, mamy takie samo podejscie. Znaczy sie mialem racje :))))
OdpowiedzUsuńCajun
:) Ciężko nie mieć w tej sytuacji.
OdpowiedzUsuń