sobota, 2 marca 2013

Sesja 8

Po dłuższej przerwie (i hate it!) zabraliśmy się za skończenie wątku Wasteland City. Nie wiedziałem, jak się "odnajdę" po ostatnich zawirowaniach, jednak już po kilku scenach zrozumiałem, że cholernie mi tego brakowało.
Ale to raczej kwestia towarzystwa i niechaj taka wersja oficjalną zostanie :)
Co do samej sesji: ogólnie jestem zadowolony, chociaż w drugiej części było bardziej testowo, jednak nie uważam tego za coś negatywnego, wręcz przeciwnie. Ponownie nie było żadnej walki na mapce, "strzeleckiej" - chyba już trzecia sesja obyła się bez niej. Nie wiem, co o tym sądzić, szczerze mówiąc. Acid odegrał rolę hibernatusa, któego stworzył (możecie poczytać o tym TUTAJ), a jego świetną pracę ściągnięcie z TEGO MIEJSCA.
Brawo dla Acida za odgrywanie NPCów, brawa dla CJa i trxa za, w końcu <MG zaciera ręce>, świetny roleplay w poważnym starciu Bohaterów.

_________________________


Bohaterowie postanowili śledzić Jean, która ruszyła, jak ma ostatnio w zwyczaju, na spacer, w stronę wzgórz. Chris wypatrzył, jak wchodziła do groty i uznał, że wejście do niej nie dokonała natura. W środku zobaczyli, jak dziewczyna siedzi przed komputerem, który był podłączony do dziwnej kapsuły. Na obu urządzeniach widniał licznik, który zbliżał się do zera. Po chwili okazało się, że to kabina hibernująca. Obok tej, która się otworzyła, znajdowała się druga, częściowo zasypana. Bohaterowie postanowili zajrzeć do otwartej kabiny, na której widniał napis: Marcus Von Neumann. Hibernatus - człowiek, który miał przetrwać zbliżającą się zagładę, obudził się w 2057, oszołomiony, jednak chemik, żołnierz i kaznodzieja wyjaśnili mu obecną sytuację i postanowili zaprowadzić go do osady. Naukowiec wziął się do roboty, ogarniając namiot medyka, odwiedzając wcześniej Lizzy.
Ta miała się w sumie gorzej, jednak i Neumann i Cleaner doszli do wniosku, że dawka antidotum, którą podano dziewczynie była za mała. Lizzy odzyskiwała przytomność i miała się lepiej. Następnie wybrali się na poważną rozmowę z, dziwnie ostatnio zachowującym się, Jerrym. Ten obiecał wziąć się za siebie, a Bohaterowie ruszyli na rozmowę z Rabbitem. Była ona wyjątkowo krótko i zwyczajnie mężczyznę wypieprzono z osady. Johny entuzjastycznie komunikował, iż niebawem pojawi się gang Szakali w celu negocjacji. Bohaterowie postanowili się przygotować do spotkania, jednak wcześniej chcieli w końcu otworzyć zamknięty przez Rabbita sklepik.
Ten, jak wcześniej zauważyli, był zabezpieczony kabelkami, które, jak rozpoznał Chris, mogły świadczyć o jego zaminowaniu. Bohaterowie wpadli na pomysł, by pomogły im techniksy, stworzenia pod kontrolą mutanta Jacoba, które potrafią zjadać wszystko, co metalowe/druciane/stalowe. Chris uznał, że najbezpieczniej wpierw przerwać czarny obwód - tak też się stało i na szczęście...nic się nie stało. Ostrożnie wszedł do środka, rozglądając się po wnętrzu, które pełne było arsenału i innych przedmiotów wysokogamblingowych. Co ważniejsze, poczuł smród rozkładającego się mięsa. Badając dokładnie kable zorientował się, że to jedynie atrapa - żadnego ładunku wybuchowego tu nie zainstalowano. Po chwili Bohaterowie postanowili zajrzeć pod klapę , z której wydobywał się smród. Nagle pojawił się Jerry chcący przekonać Wybrańca i jego towarzyszy, by opuścili sklep, a on zajmie się ogarnięciem go pod każdym względem - Cleaner się nie zgodził i otwarto klapę. W środku była kobieta, jednak wyglądało na zarażoną lub chorą. To była żona Jerry'ego, którą "pochował" 3 lata temu, gdy ta zatruła się wodą z północnej studni. Cleaner się nie wahał i rozwalił, nikomu nie zagrażającej kobiecie głowę, strzałem z półtora metra. Joshua próbował go powstrzymać, lecz za późno zareagował, co poważnie odbiło się na relacjach między chemikiem, a kaznodzieją. Załamany Jerry opłakiwał hodowaną żonę, a Bohaterowie wyszli na spotkanie z Szakalami.
Chris ustawił się na zbiorniku z wodą, a Cleaner i Josh przywitali dziesięcioosobowy gang motocyklistów. Sprawa była prosta - zbierają ludzi do gangu, gdyż na południu zaczyna wrzeć pomiędzy innymi grupami. Johny wręcz się ucieszył i nawet zgłosił się na ochotnika. Dodatkowo Szakale chcieli przejąć Wasteland City, jednak Bohaterowie postanowili się im przeciwstawić. Na ich ogromne szczęście, Wolf - przywódca, okazał się być honorowym hazardzistą zaproponował zakład, w efekcie którego gang albo zacząłby chronić Wasteland City lub całkowicie by go zdominował. Chris postanowił stawić czoło w walce na pięści trzem kolejnym gangersom i wygrał. Następnie wpierw Cleaner, a potem Josh wygrali grę w kości, co pozwoliło na uniknięcie rozlewu krwi i stuprocentowe zjednanie sobie gangu Szakali.

"agregat" kapsuły hibernatusa

skażona żona Jerry'ego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz